Wydawałoby się, że sąd nie ma takiej możliwości, bo ma być przecież bezstronny. Tymczasem już od prawie dwóch lat obowiązuje przepis art. 1561 k.p.c. Zgodnie z jego brzmieniem w miarę potrzeby na posiedzeniu przewodniczący może pouczyć strony o prawdopodobnym wyniku sprawy w świetle zgłoszonych do tej chwili twierdzeń i dowodów. Takie rozwiązanie obowiązuje również w Niemczech i wpływa na przyspieszenie rozpoznania spraw. Strony bowiem mając świadomość tego, jakie są mankamenty ich stanowiska zajętego w sprawie są bardziej skłonne do zawarcia ugody i rezygnują z długotrwałego, a także niejednokrotnie kosztownego postępowania na rzecz polubownego zakończenia sporu na wczesnym jego etapie. Poza tym mogą zrezygnować ze składania kolejnych wniosków dowodowych – często składanych z ostrożności procesowej – na fakty, które są już w świetle zebranego materiału dowodowego wystarczająco udowodnione.
Przepis ten coraz częściej jest wykorzystywany w praktyce, choć niektórzy sędziowie nie korzystają z przyznanej im przez ustawodawcę możliwości, obawiając się zarzutu stronniczości. Z przepisu jednak wyraźnie wynika, że pouczenie jest dokonywane według stanu na moment jego dokonywania, czyli na przykład przed przesłuchaniem świadków. Poza tym przewodniczący, dokonując pouczenia, informuje, że nie jest to ostateczne rozstrzygnięcie i po przeprowadzeniu postępowania dowodowego, czy przedstawieniu kolejnych twierdzeń stron może wydać odmienne rozstrzygnięcie. Może to także być cenna wskazówka, w jaki sposób należy poprowadzić sprawę.
W praktyce Kancelarii sugerujemy sądom możliwość skorzystania z art. 1561 k.p.c. W ten sposób udało nam się doprowadzić m. in. do ugód w sprawie o podział majątku małżonków, czy w sprawach gospodarczych na wczesnym ich etapie.